RM: Panie Toman, od 2018 roku stale zwiększacie liczbę napraw wagonów, w zeszłym roku osiągnęliście prawie tysiąc napraw. Ile wagonów planujecie naprawić w tym roku?
Richard Toman: W zeszłym roku naprawiliśmy 914 wagonów, w tym roku chcemy przekroczyć 1000 wagonów. Jest to bardziej skomplikowane, ponieważ na niektóre wagony możemy poświęcić 50 godzin, a na inne 300 godzin. Dlatego zawsze zależy to od trudności, a następnie od tego zależy również całkowita liczba wagonów. Mamy więc drugą miarę, którą są tak zwane standardowe godziny, za pomocą których możemy śledzić standardowe godziny.
RM: Czy specjalizujesz się w naprawie określonych typów wagonów, takich jak cysterny, wagony węglowe lub wagony zbożowe?
Richard Toman: Staramy się poszerzać nasze portfolio. W 2018 r. moi koledzy zaczynali z około 33 pracownikami, wykonując dwa rodzaje wagonów - wagony Falls i wagony E. Są to zasadniczo wagony węglowe i wagony Shell. Obecnie produkujemy około 10-15 typów wagonów, w tym podtypy itp. W rezultacie z roku na rok coraz bardziej poszerzamy nasze portfolio.
RM: Posiadacie warsztat stacjonarny i oddział mobilny. Jaka część pracy odbywa się w zajezdni, a jaka na kolei?
Richard Toman: Z pewnością nie różnicowałbym tego pod względem liczby jednostek. Jeśli zmierzymy to pod względem przychodów, możemy powiedzieć, że 5% naszych przychodów pochodzi z napraw mobilnych, a 95% z warsztatów stacjonarnych.
RM: Obecnie posiadacie jeden warsztat stacjonarny w regionie, czy planujecie budowę kolejnego warsztatu, może gdzieś indziej, skoro 95% waszych zleceń to naprawy stacjonarne?
Richard Toman: W regionie jest dość dużo prac naprawczych, więc pojemność obecnego warsztatu jest pełna. Możemy powiedzieć, że jest on w 100% zapełniony naszymi długoletnimi klientami. Tak więc, aby przyciągnąć nowych klientów i przenieść się gdzie indziej, planujemy ekspansję w kierunku granicy czesko-niemieckiej, Bałkanów i, powiedzmy, na wschód od Ostrawy, czyli gdzieś na granicy słowacko-ukraińskiej.
RM: Rozmawialiśmy już o stacji stacjonarnej. Jakie są jednak plany dotyczące dywizji mobilnej? Macie trzy stacje mobilne, dwie w Czechach i jedną na południu Słowacji. Czy planujecie więcej stacji w tych krajach lub gdzie indziej? Na przykład w Polsce?
Richard Toman: W tej chwili pokrywamy regiony Louny, Ostrawy i Štúrovo. Oznacza to pokrycie czesko-niemieckiego regionu od Louny. Teraz staramy się objąć północ od Ostrawy, w kierunku Polski. Ponadto niedawno otwarty oddział w Štúrovo obejmuje Słowację i Austrię. W ramach naszej podróży rozwojowej widzimy potrzebę skupienia się na północy, południu i wschodzie.
RM: Twoi konkurenci mówią nam, że widzą przyszłość w warsztatach mobilnych. Czy czujesz to samo?
Richard Toman: Oczywiście, że tak, ponieważ w transporcie intermodalnym często spotyka się stosunkowo uniwersalne pojazdy w przeciwieństwie do pojazdów specyficznych. Kiedy więc mówimy o tych wszechstronnych wagonach, w rzeczywistości mówimy o platformach lub wagonach kontenerowych, na których mogę umieścić dowolny rodzaj nadwozia. W tym przypadku nie ma potrzeby spawania lub naprawy nadwozia, ponieważ są to naprawdę szybkie naprawy. Poza tym jesteśmy w stanie wykonać wiele takich szybkich napraw w ruchu, w tym zmiany zestawów kołowych. W rezultacie nawet przewoźnicy uważają to za korzystne, ponieważ w razie wystąpienia problemu możemy szybko zareagować i dotrzeć do stacji, na której wystąpił problem, nie wpływając w żaden sposób na czas odjazdu pociągu. Jesteśmy więc w stanie naprawić to na miejscu, aby umożliwić odjazd pociągu, podczas gdy nie musimy zdejmować tych wagonów ze składu. Następnie możemy w jakiś sposób przetransportować je do naszego stacjonarnego warsztatu.
RM : Wyglądana to, że nastąpił wielki boom na mobilne warsztaty. W jaki sposób dostosowujesz się do środowiska z "większą liczbą graczy" w dziedzinie napraw mobilnych? Czy macie na to jakąś strategię lub mechanizm adaptacyjny?
Richard Toman: Cóż, nasza firma generalnie dąży do zadowolenia klientów. W rzeczywistości oznacza to, że dokładamy wszelkich starań, aby nasi klienci do nas wracali. Dlatego też nasza działalność została zbudowana na długoterminowych relacjach z naszymi klientami, co moim zdaniem pokazuje wartość dodaną z ich powrotu. Oczywiście staramy się również szukać nowych klientów, ale zależy to w dużej mierze od mocy produkcyjnych i ekspansji na inne regiony dzięki rozwojowej podróży, którą odbyliśmy.