W swoim raporcie okresowym estońska firma Operail informuje, że w pierwszych dziewięciu miesiącach wolumen frachtów w Estonii i Finlandii wyniósł łącznie 5,2 mln ton, czyli o 48% mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Według Operail, powodem spadku frachtu są sankcje Estonii i Unii Europejskiej wobec krajów agresorów, które wstrzymały tranzyt przez Estonię rosyjskich nawozów i białoruskich produktów naftowych.
Dochód operacyjny Operail zmniejszył się z 55 mln euro do 42 mln euro w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku z powodu spadku wolumenu przewozów. W okresie dziewięciu miesięcy grupa odnotowała stratę w wysokości 3,5 mln euro, w porównaniu z zyskiem w wysokości 3,5 mln euro w tym samym okresie ubiegłego roku. Ponadto, w związku ze spadkiem wolumenu przewozów, zwolniono ponad 100 pracowników.
Dobrą wiadomością jest jednak to, że wewnątrzestoński transport multimodalny wykazał silny wzrost w pierwszych dziewięciu miesiącach roku: jego wielkość była o 52% wyższa w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.
"Cieszę się, że praca w dziedzinie transportu wewnątrzestońskiego przyniosła owoce, a wzrost był silny. Usunęliśmy z estońskich dróg około 16 000 ciężarówek, dzięki czemu drogi są bezpieczniejsze dla wszystkich użytkowników dróg i zmniejszamy ślad sektora transportowego" - powiedział Raul Toomsalu, Prezes Zarządu Operail.
Oprócz krajowej działalności multimodalnej, w odzyskaniu zysków pomogła firmie działalność związana z wynajmem wagonów. Firma korzysta również z funduszy zgromadzonych w poprzednich latach. Handel krajowy, estoński import i eksport oraz utracone wolumeny nie zostaną szybko zastąpione, a Operail szuka innych opcji, aby przyszłość estońskiej kolei towarowej nie była zagrożona.
"Cała infrastruktura kolejowa w Estonii przez wiele lat opierała się na dochodach z wynajmu wagonów i dużych wolumenach tranzytowych. Teraz wielkość tranzytu zmniejszyła się wielokrotnie, natomiast koszty utrzymania kolei są takie same lub rosną wraz z ogólnym wzrostem cen. Jeśli w przyszłości lokalne towary staną się odpowiedzialne za utrzymanie całej kolei, to ze względu na cenę towary te będą transportowane drogami, a przyszłość kolei jako najbezpieczniejszego i najbardziej przyjaznego środowisku środka transportu w Estonii jest poważnie zagrożona zniknięciem" - wyjaśnił Toomsalu.
