Przyczyna najbardziej śmiertelnej od dziesięcioleci katastrofy kolejowej w Grecji pozostała niewyjaśniona. Ludzie w chwili zderzenia byli w drodze z Aten do północnego miasta Saloniki.
Pociągi pędziły ku sobie po tym samym torze.
W katastrofie wykoleiły się cztery pierwsze wagony pociągu pasażerskiego, a dwa pierwsze wagony, które się zapaliły, zostały "prawie całkowicie zniszczone" - powiedział telewizji SKAI gubernator regionu Tesalia Konstantinos Agorastos.
Ludzie na miejscu katastrofy opisują panikę i krzyki.
Około 250 pasażerów zostało ewakuowanych autobusem do Salonik i zostało bezpiecznie ewakuowanych.
Według doniesień lokalnych mediów na pokładzie pociągu pasażerskiego, który był w drodze z Aten, znajdowało się około 350 osób. Tuż przed północą we wtorek straż pożarna poinformowała, że została powiadomiona o wypadku. Pociąg towarowy był w drodze z Salonik do Larisy.